Oscarowa noc za nami!
Pewnie już wszyscy słyszeli o wygranych i przegranych tej wielkiej gali ;)
A czy wszyscy widzieli gwiazdy na czerwonym dywanie? Nie? Cóż... nie straciliście zbyt wiele. Kiedy na gali nie pojawia się Cate Blanchett nie ma zjawiskowych, spektakularnych kreacji!
Nie mam w tym roku zdecydowanej faworytki jeśli chodzi o suknie - żadna z nich nie sprawiła, że moje serce zabiło szybciej.
Mam jednak swoją faworytkę wśród aktorek, której suknia (w sumie dość klasyczna) w połączeniu z biżuterią, makijażem, fryzurą i postawą - sprawia, ze nie mogę przestać o niej myśleć!
Taraji P. Henson w sukni od Alberty Ferretti!
Jaki kolor królował na czerwonym dywanie w tym roku? Złoto... złoto, złoto, złoto.
Klasyczna czerń też nie zawiodła!
W kontraście do czerni i złota, musi pojawić się biel, beż i srebro...
Były też mocne, czerwone akcenty!
A na koniec mały skandal wywołany przez Karla Lagerfelda i dotyczący sukni, którą miał przygotowywać dla Meryl Streep na Oscarową noc.
Aktorkę do rezygnacji z projektu domu mody Chanel miała zachęcić kwota jaką zaoferował inny dom mody za pokazanie się na gali w ich projekcie. Słowo przeciwko słowu i pewnie nie dowiemy się kto mówi prawdę.
Teraz jednak już wiemy, że Streep miała na sobie projekt od Elie Saab. Wpisuje się on w jeden z moich ulubionych trendów na czerwonym dywanie: połączenie sukni ze spodniami! Ten zabieg mogliśmy już wcześniej obserwować u Emmy Watson, Emmy Stone, Elizabeth Banks czy Diane Kruger.
A jak Wam podobała się gala i tegoroczny, czerwony dywan?
P.S. A gdybyś ktoś z Was miał ochotę na jeszcze więcej kreacji ( moim zdaniem ciekawszych;), zachęcam do obejrzenia galerii zdjęć z oscarowego afterparty organizowanego przez Vanity Fair.
A.