Każde dziecko w karnawale powinno mieć swój wymarzony strój! A każda szyjąca ciocia takie marzenie spełniać powinna:)
Dlatego na początku tego tygodnia, zasiadłam do maszyny, aby pomóc Olkowi zamienić się w Harry`ego Pottera! I tak oto powstała magiczna peleryna...
Najpierw myślałam o przerobieniu zwykłej bluzy: przedłużenie i poszerzenie na dole, rozkloszowane rękawy i spiczasty kaptur. Kiedy jednak zajrzałam na stronę Burdy, aby sprawdzić w jakim numerze znajdę bluzę w odpowiednim rozmiarze, w dziale dziecięcym ukazały się zdjęcia modeli ze styczniowego wydania. A tam co? Stroje karnawałowe! Pośród nich znalazł się oczywiście "Uczeń Czarnoksiężnika" (bo przecież Harry Potter to zastrzeżony znak towarowy;). Dzięki gotowej formie zaoszczędziłam trochę czasu i peleryna powstała w 2,5 godziny:)
Jedyne co może w tym ubraniu zaskoczyć, to zużycie materiału. Niby jeszcze dziecko (140 cm), a łącznie zużyłam niemalże 4 metry tkanin!
Ale było warto! Bo Ole... to znaczy Harry Potter, wyglądał w niej fantastycznie <3
A Wy? Szyjecie swoim dzieciom stroje? A może pamiętacie własne przebrania karnawałowe z czasów szkolnych?
A.
Harry, jak ta lala! Ja też szyję, ale znacznie mniej ambitne projekty. Do obejrzenia: google "wrednobrody zintegrowana" i obejrzyj obrazki ;)
OdpowiedzUsuńMój warsztat krawiecki pozostawia wiele do życzenia, więc wykonanie również, ale liczą się chęci i dzieciak też był zadowolony. Poszedł na bal w przedszkolu, a po paru latach założył do szkoły płaszcz Wrednobrodego zamiast t-shirta :D
A ja uważam, że ćwiczenie czyni mistrza:) Im więcej będziesz szyła, tym lepiej będzie Ci szło:) Ważny jest zapał, a widząc po stroju Wrednobrodego jest go sporo!:)
Usuń