Dawno, dawno temu… a nie, jednak nie tak dawno, bo dzisiaj w południe! Za górami, za lasami… a nie, jednak nie tak daleko, bo na Bemowie w Warszawie… Było sobie pewne bardzo magiczne miejsce… Dlaczego? Bo to BAJKA dla wszystkich szyjących! O jakim miejscu mówię? Oczywiście o Materialistkach!
Od tego fantastycznego sklepu dzieli mnie jedynie kilka kroków. Ale od jego otwarcia we wrześniu, jakoś mi ciągle było nie po drodze. I uwierzcie mi – to były stracone 2 miesiące! Nie znam drugiego takiego miejsca! Można tam popatrzeć, pomacać, a potem zakupić maszyny! Można tam popatrzeć, pomacać, a potem zakupić piękne dzianiny i tkaniny – oryginalne, wysokiej jakości i co najważniejsze, w naprawdę NORMALNYCH cenach. Nie umiesz szyć? To żaden problem, bo Materialistki prowadzą kursy i z przyjemnością nauczą Cię jak obsługiwać maszynę, albo jak uszyć bluzę z dzianiny
Jednak najlepsze w tym miejscu są właścicielki… choć ja poznałam tylko jedną, ale musi być ich więcej, bo to Materialistki;) Nie jestem Wam nawet w stanie powiedzieć ile czasu tam spędziłam. Nie mam pojęcia, bo czułam się jak u koleżanki z którą swobodnie, w przytulnym miejscu, ustalam co i z jakiego materiału uszyć…
Chyba nie macie wątpliwości, że warto tam zajrzeć?
P.S.
Nie, post nie jest sponsorowany:) Po prostu dobrze jest rozprzestrzeniać wiadomości o inspirujących miejscach i ludziach takie miejsca tworzących.
A.
Wszystkie zdjęcia należą do materialistki.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz